Większość z opracowań kartograficznych jest interaktywna i aktualizowana na bieżąco na podstawie najświeższych wyników głosowania. Ze specjalnego serwisu
Google’aoprócz wyników z podziałem na stany i hrabstwa można się było dowiedzieć, ile poszczególne sztaby wydały na kampanię, jakie miejsca odwiedzili kandydaci oraz gdzie znajduje się najbliższy lokal wyborczy.
Ciekawostką na mapie portalu Huffington Post było wyróżnienie stanów, gdzie w toku aktualizacji wyników szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść drugiego kandydata, a także prezentacja rezultatów głosowania w formie kartodiagramu anamorficznego, gdzie wielkość diagramu kołowego odpowiada liczbie zdobytych głosów elektorskich.
Nietypowe metody prezentacji kartograficznej znajdziemy także na mapie „The New York Times”. Za pomocą wektorów pokazano na niej, jak w ciągu 4 lat zmieniły się preferencje polityczne w poszczególnych hrabstwach. Za pomocą kartodiagramu zilustrowano zaś „margines zwycięstwa”, czyli wielkość przewagi jednego kandydata nad drugim.

Wyróżnikiem mapy na stronie telewizji CNN była z kolei możliwość oglądania aktualnych wyników na tle tych sprzed 4, 8 i 12 lat. Ciekawostką jest narzędzie do symulowania rozstrzygnięcia wyborów w zależności od poparcia w poszczególnych stanach. Własne opracowanie kartograficzne udostępniła także firma Esri wspólnie z agencją Associated Press. Pozwala ono podejrzeć wyniki na tle charakterystyki demograficznej stanu lub hrabstwa.
Ciekawą mapę (również wykonaną za pomocą rozwiązań Esri) opublikował Uniwersytet Stanforda. Na witrynie Stanford Election Atlas w formie diagramów kołowych można zobaczyć wyniki wyborów z 2008 r. w każdym okręgu wyborczym. Jako podkład służą zaś kartogramy prezentujące np. średni dochód mieszkańca, dominującą rasę (rys. poniżej) czy liczbę potencjalnych wyborców na milę kwadratową.
