|2006-12-05|
Geodezja, Mapy, Ludzie, Instytucje, Imprezy
Główny geodeta kraju na posiedzeniu Zarządu Głównego SGP
5 grudnia br. odbyło się ostatnie w tym roku posiedzenie Zarządu Głównego Stowarzyszenia Geodetów Polskich. Gościem Stowarzyszenia był główny geodeta kraju Wiesław Potrapeluk.
W swym wystąpieniu oraz podczas krótkiej dyskusji Wiesław Potrapeluk stwierdził m.in., że podstawowym problemem GUGiK są obecnie projekty unijne. Kłopoty urzędu wynikają z harmonogramu ich realizacji i wielkości środków finansowych. Według GGK na program PHARE 2003 (faza III) brakowało 3 mln zł, a na PHARE 2003 (wektoryzacja) – 15 mln zł. Dopiero w połowie września br. uruchomiono na ten cel odpowiednią rezerwę. Stwierdził on także, że firmy działające w tym programie mają problemy z terminowością wykonania prac, w związku z czym nie otrzymają obecnie zapłaty. Jednocześnie GGK zaznaczył, że jako prezes GUGiK ma obowiązek zadbać o wykonawstwo geodezyjne, bo jest ono stymulatorem postępu. W związku z pojawiającymi się komentarzami dotyczącymi polityki personalnej GUGiK powiedział, że chce mieć w swym urzędzie pracowników, do których ma zaufanie. Nie ma zamiaru rugować stamtąd osób, które ceni. Podkreślił też, że chce mieć szansę dokonania analizy stanu geodezji i wyznaczenia kierunków jej działania.
W związku z pojawiającymi się w środowisku opiniami o planach uchwalenia w pierwszej kolejności ustawy katastralnej, a dopiero później Prawa geodezyjnego i kartograficznego, Wiesław Potrapeluk uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi, tłumacząc się potrzebą wcześniejszego dokonania odpowiednich analiz. Jak powiedział, należy monitorować stan polskiej geodezji, bo ciągle pojawiają się nowe obszary działania. Dopiero po tym można wyjść z konkretnymi propozycjami. Nie zaprzeczył jednak, że z chwilą uchwalenia ustawy katastralnej kataster (podobnie jak wcześniej szacowanie nieruchomości czy podziały nieruchomości) zostanie „wyjęty” z geodezji. Jak stwierdził: takie niebezpieczeństwo istnieje.
W dalszej części narady Zarząd SGP omawiał sprawy bieżące Stowarzyszenia.
Jerzy Przywara
|