Projekt zakłada, że do samorządów trafiałoby więcej środków z PIT-ów. Dodatkowo wprowadzona miałaby być nowa, ekologiczna część subwencji ogólnej dla gmin, na terenie których znajdują się prawnie chronione obiekty i obszary o szczególnych walorach przyrodniczych.
Celem ustawy ma być zrekompensowanie dodatkowych wydatków z samorządowych budżetów, które wymusiły nowe przepisy uchwalane przez Parlament, a za którymi to przepisami nie szło zwiększenie dotacji dla gmin, powiatów i województw. ZMP oszacował te koszty poniesione w latach 2006-11 na 8 mld zł.
Jak wyliczają przedstawiciele Związku, w samorządy szczególnie mocno uderzyły regulacje dotyczące: ulgi prorodzinnej, progów podatkowych, a także… geodezji i kartografii. Według ZMP wprowadzone w 2010 r. zmiany w Pgik kosztowały powiaty minimum 600 mln zł. Sama Warszawa musiała zwiększyć swoje wydatki na ten cel o 5 mln zł.
Pomysł inicjatywy obywatelskiej został zaakceptowany przez delegatów Zgromadzenia Ogólnego ZMP, które odbyło się w marcu br. w Karpaczu. Związek właśnie rozpoczął zbieranie podpisów pod tą ustawą – do 5 października musi zgromadzić ich co najmniej 100 tys. Jak podkreśla „Rzeczpospolita”, nawet jeśli projekt zostałby uchwalony, to nie ma już szans, żeby zmiany te uwzględnić w przyszłorocznym budżecie.
Projekt ustawy