|2006-11-13|
Firma, Ludzie, Instytucje
Walne Zgromadzenie KZPFGiK Polska Geodezja Komercyjna: porozumienie ponad podziałami
10 listopada w Gdańsku zakończyło się 3-dniowe Walne Zgromadzenie KZPFGiK Polska Geodezja Komercyjna. Mimo wcześniejszych deklaracji na spotkanie pracodawców nie przyjechał ani sekretarz stanu w MSWiA Piotr Piętak, ani główny geodeta kraju Wiesław Potrapeluk. Sukcesem jest natomiast uzyskanie akceptacji Walnego Zgromadzenia dla idei podpisania wraz z Geodezyjną Izbą Gospodarczą i Zachodniopomorską Geodezyjną Izbą Gospodarczą Porozumienia „Federacja Organizacji Przedsiębiorców Geodezyjnych”.
Spotkanie w Gdańsku ma szansę przejść do historii geodezji polskiej. Akceptacja Walnego Zgromadzenia dla idei podpisania Porozumienia „Federacja Organizacji Przedsiębiorców Geodezyjnych” otwiera nowy rozdział współpracy zatomizowanego do tej pory wykonawstwa geodezyjnego Wcześniej podobne decyzje podjęły zarówno GIG, jak i ZGIG reprezentowane w Gdańsku odpowiednio przez prezesów Wojciecha Matelę i Sławomira Leszko. Obaj przedstawiciele samorządu gospodarczego gorąco namawiali zgromadzonych pracodawców do podjęcia decyzji na „tak”. Zresztą prawie wszystkim obecna sytuacja już mocno doskwierała. W argumentacji kilka razy wracano do żenujących scen z posiedzeń komisji sejmowej zajmującej się w ubiegłym roku nowelizacją ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, gdzie podzielone środowisko dało popis warcholstwa i prywaty. Nawiązał do tych zdarzeń także pełniący obowiązki prezesa Stowarzyszenia Geodetów Polskich Krzysztof Cisek, oceniając, że ostatnio organizacje przedsiębiorców i stowarzyszenie dobrze ze sobą współpracują, rozumieją się i sobie nie przeszkadzają. Natomiast przed rysującymi się zagrożeniami przestrzegał prezes PGK Waldemar Klocek. Jego zdaniem wynikają one z coraz wyraźniejszych podziałów politycznych. Ta nowa tendencja jest bardzo groźna, szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że nie udało się zrealizować uchwały poprzedniego Walnego Zgromadzenia i zawrzeć porozumienia z Forum Geodetów Powiatowych. W związku z tym prezes Klocek za najważniejsze zadanie nowego głównego geodety kraju uznał niedopuszczenie do tych podziałów. Decyzja o porozumieniu zatem zapadła. I choć jego formalne podpisanie jest dopiero kwestią kilku najbliższych dni i stanie się to zapewne w Warszawie, to na dokumencie będzie widniała data 10 listopada i Gdańsk jako miejsce zawarcia porozumienia. Jego pełną treść wkrótce udostępnimy na GeoForum.
Tradycyjnie na spotkanie PKG organizatorzy zaprosili dyrektorów z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa: Jolantę Orlińską i Jacka Jarząbka (Departament Ewidencji Gospodarstw) oraz Jacka Podlewskiego (Departamentu Kontroli na Miejscu). Jolanta Orlińska podkreślała, że po tym jak cały kraj został pokryty ortofotomapą, przyszła kolej na wektorowy LPIS. W ciągu kilku najbliższych miesięcy zakończą się prace nad wektoryzacją danych dla LPIS, właśnie ogłaszane są dwa ostatnie przetargi obejmujące „szare” obszary i „dziury” z poprzednich zleceń. Dyrektor Orlińska zapowiedziała coroczną aktualizację LPIS. Konieczne jest jednak rozstrzygnięcie dylematu, czy EGiB nadal będzie u nas systemem referencyjnym dla LPIS. Założenia przyjęte kilka lat temu okazały się bowiem zbyt optymistyczne. Zamiast dwustronnej wymiany danych, która miała zapewnić aktualizację baz danych, mamy sytuację, w której powiaty wydają dane w SWDE, ale ich w tym formacie nie przyjmują. Teraz, kiedy wektoryzacja jest już na ukończeniu, najważniejszym zadaniem jest zapewnienie aktualizacji LPIS i bardzo wiele zależy tu służby geodezyjnej. Z kolei dyrektor Jacek Podlewski podsumował kontrole na miejscu wykonywane w latach 2004-2006. W tym czasie wykonano 300 tys. kontroli na powierzchni 3 mln ha (przypomnijmy, że na 6 mln wniosków składanych rocznie w całej Unii aż 1,5 mln przypada na Polskę). Dyrektor zwrócił uwagę na drastyczny spadek cen wykonywanych kontroli i przypomniał, że i wykonawcom i ARiMR powinno zależeć na bezproblemowym wywiązaniu się z zadania, a nie na sztucznym zaniżaniu cen. Pracodawcy skarżyli się na bardzo długie procedury płatnicze związane ze zleceniami ARiMR. Jako rozwiązanie proponowali zaliczkowanie. Dyrektor Orlińska wyjaśniła, że polskie prawo tego zabrania, natomiast unijne nie. Wprowadzenie takiej zmiany byłoby więc możliwe, wymagałoby tylko zmian legislacyjnych. Jeden z wykonawców zaproponował także oddzielenie zamówień na wykonywanie zdjęć lotniczych i satelitarnych od wykonywania ortofotomapy. Pozwoliłoby to unikać monopolu firm dysponujących samolotami lub łatwym dostępem do zdjęć satelitarnych.
Na zakończenie wspomnieć wypada, że spotkanie zorganizowało OPGK w Gdańsku. Cieszy fakt, że gośćmi pracodawców byli m.in.: wiceprezydent Gdańska Wiesław Bielawski, geodeta województwa pomorskiego Krystian Kaczmarek, WINGiK Romuald Nowak i geodeta powiatowy Bogumił Koczot. Znamienna jest natomiast nieobecność sekretarza stanu w MSWiA Piotra Piętaka, a przede wszystkim głównego geodety kraju Wiesława Potrapeluka. Od 27 września, kiedy to został powołany na to stanowisko, zdążył spotkać się jedynie z przedstawicielami Stowarzyszenia Geodetów Polskich. Zabrakło natomiast czasu za spotkania z organizacjami wykonawców geodezyjnych, którzy przecież stanowią większość środowiska. I niewiele w tej sytuacji zmienia pismo z życzeniami owocnych obrad nadesłane przez GGK i odczytane podczas Walnego Zgromadzenia.
Więcej na temat porozumienia i spotkania pracodawców w grudniowym GEODECIE
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
|