|2012-04-18|
Geodezja, Instytucje, Kataster
Scalanie po niemiecku w Małopolsce
W poniedziałek (16 kwietnia) w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego odbyło się spotkanie poświęcone kompleksowemu i nowatorskiemu w skali kraju projektowi scalania gruntów w miejscowościach Nieciecza i Czyżów (gmina Żabno).
fot. geoportal Małopolskiej IIP
|
|
|
|
|
|
W spotkaniu oprócz samorządowców województwa i gminy uczestniczyli także przedstawiciele Turyngii, gdyż całe przedsięwzięcie ma bazować na doświadczeniach zebranych w tym niemieckim kraju związkowym.
Oba sołectwa wybrane zostały do pilotażowego programu ze względu na występujący na ich terenie duży potencjał rolny i stosunkowo dobrze prosperującą działalność gospodarczą. Przewidziany w programie obszar scaleniowy obejmuje 720 hektarów, z czego 610 ha to tereny rolne. Scalenia połączone zostaną z budową nowych dróg i zabezpieczeń powodziowych.
– Istniało powszechne przekonanie, że jak już ktoś zabiera się za scalenia, to po to, aby przegrać wybory – mówili w poniedziałek w Żabnie podczas prezentacji założeń programu goście z Niemiec. – Spotkaliśmy się z podobną sytuacją, jak wy. Na początku był duży opór ludzi, a jednak udało się ten proces przeprowadzić. Mieszkańcy przekonali się do tego programu i udzielili pełnego poparcia osobom, które go zainicjowały.
Samorząd województwa wspólnie z gminą Żabno sięgnęli po niemieckie rozwiązania w kwestii scaleń m.in. dlatego, że problemy własnościowe i kwestie dojazdu do pól występujące w Małopolsce są bardzo podobne do tego, z czym trzeba było się zmierzyć w Turyngii. Tam udało się je wykonać w głównej mierze przy wykorzystaniu środków unijnych, po które również chce sięgnąć samorząd Małopolski.
Eksperci z Niemiec we współpracy z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego podzielili oba sołectwa na odcinki, sugerując m.in., gdzie należy wykonać nowe drogi dojazdowe do pól. – Powinny być to drogi publiczne, utrzymywane przez gminę, a nie, jak to jest obecnie praktykowane, o charakterze służebnym – podkreślał Heiko Ender z Turyngii.
W obu sołectwach do wykonania jest w sumie 30 km nowych dróg, z czego 18 z nawierzchnią asfaltową. – To są na razie tylko propozycje – tłumaczył mieszkańcom dr Jacek Pijanowski z Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego.
Zanim jednak rozpoczną się prace drogowe, niezbędna jest melioracja terenu z uregulowaniem koryta potoku Żymanka, który stwarza największe zagrożenie powodziowe w obu miejscowościach, oraz wybudowanie przepompowni, która będzie odprowadzać wodę przez wały do Dunajca. Program zakłada także wykonanie ścieżek rowerowych i ciągów pieszych oraz odnowę centrów obu wsi z modernizacją domów ludowych włącznie.
– W tym momencie decydujące są uwagi mieszkańców. To oni, a nie urzędnicy, muszą podjąć decyzję, jaki będzie ostateczny przebieg prac. Tylko takie podejście do sprawy gwarantuje jego powodzenie i wyeliminuje niepotrzebne kontrowersje i spory w przyszłości – podkreśla Heiko Ender.
Koszt realizacji programu scaleń dla Niecieczy i Czyżowa oszacowano wstępnie na ponad 8,7 mln złotych.
Źródło: UMWM
|