Laser zmierzył trzęsienie ziemi

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Meksyku i Chin dzięki lotniczemu skanowaniu laserowemu przeprowadzili jedne z najbardziej wszechstronnych pomiarów skutków trzęsienia ziemi.

Badania przeprowadzono na przykładzie wstrząsów o sile 7,2 stopnia w skali Richtera, które w 2010 roku nawiedziły okolice Zatoki Kalifornijskiej. Zdaniem geologów były one o tyle nietypowe, że na ogół trzęsienie powoduje deformacje wzdłuż jednego większego uskoku (w Kalifornii jest to uskok św. Andrzeja). W tym przypadku wystąpiły one jednak wzdłuż znacznie mniejszych struktur.

By precyzyjniej przyjrzeć się skutkom tego trzęsienia, naukowcy postanowili wykorzystać dane z lotniczego skaningu laserowego. Okazało się bowiem, że w 2006 roku władze Meksyku zeskanowały już ten obszar. Dane te wystarczyło więc tylko przyrównać do chmury punktów z 2011 roku, którą pozyskano w trakcie trzydniowego nalotu dla 360 km kw. Tak powstała mapa deformacji, której teraz uważnie przyjrzą się geolodzy. Mają oni nadzieję, że uda się dzięki niej lepiej zrozumieć zachowanie skał w strefie uskoków oraz efektywniej przewidywać tego typu trzęsienia ziemi.

Dzięki umowie Meksyku z USA obszar ten będzie monitorowany także w technologii interferometrii radarowej. Posłuży do tego bezpilotowy samolot UAVSAR. Pozyskane przez niego dane wysokościowe będą miały dokładność 5-10 cm. Naloty będą się odbywały co trzy miesiące.

Źródło: NASA, JK