|2011-05-23|
Mapy
Co nowego na kartograficznych półkach?
Tradycyjnie już ostatnie w roku akademickim seminarium organizowane przez Katedrę Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego poświęcono nowościom kartograficznym, które od maja zeszłego roku ukazały się na polskim i zagranicznym rynku.
Najciekawsze piśmiennictwo zaprezentował dziś (23 maja) Jerzy Ostrowski (Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN), a mapy i atlasy – dr Jerzy Siwek (UW). W pierwszej grupie w tym roku uzbierało się stosunkowo niewiele pozycji. Najwięcej – zdaniem Jerzego Ostrowskiego – publikuje się obecnie wydawnictw pokonferencyjnych, które coraz częściej zamieniane są na serie wydawnicze. Najświeższym przykładem są „Prace i studia kartograficzne” zawierające referaty z Ogólnopolskich Konferencji Kartograficznych (w ciągu ostatniego roku ukazały się 2 z 3 wydanych dotychczas numerów).
W podręcznikach – jak zauważył Jerzy Ostrowski – panuje za to moda na jak najczęstsze używanie w tytule słów „geoinformacja”, „geoinformatyka” lub „geomatyka”, nawet jeśli ich treść nie jest związana z tą dziedziną. Przykładem z zeszłego roku jest „Geomatyka” Stefana Przewłockiego. W tym roku ukazał się zaś skrypt pt. „Metody i techniki badań geoinformatycznych”, poświęcony niemal wyłącznie teledetekcji.
Wśród podręcznikowych nowości, na które warto zwrócić uwagę, Jerzy Ostrowski wymienił m.in. „Geoinformację” Dariusza Felcenlobena, „Wizualizację komputerową w geografii” Bartłomieja Iwańczaka oraz II wydanie „Wprowadzenia do kartografii i topografii” (z rozbudowanymi rozdziałami o GIS-ie i mapach elektronicznych).
Ciekawie prezentują się także nowości z zakresu nazewnictwa geograficznego. Godne polecenia– zdaniem Jerzego Ostrowskiego – są przede wszystkim „Teoria nazw geograficznych” Andrzeja Czernego oraz wydany przez GUGiK poprawiony „Polski przewodnik toponimiczny” (na forum ONZ uznany jako wzorcowy).
Jak zwykle, sporo nowości można znaleźć wśród książek poświęconych kartografii historycznej. Są to przede wszystkim publikacje dotyczące starych map określonych miast (m.in. książka o Kołobrzegu Radosława Skryckiego). Przykładem bardziej przekrojowego dzieła jest natomiast pozycja Andrzeja Koniasa podsumowująca 200-letni dorobek pruskiej kartografii topograficznej.
Stosunkowo niewiele dzieje się na krajowym ryku map. Zdaniem dr. Jerzego Siwka, GUGiK, który powinien wydawać ich najwięcej, koncentruje się przede wszystkim na dodruku starych i nieaktualnych map topograficznych (np. w układzie 1965). Bardzo powoli idzie także opracowywanie map tematycznych (np. sozologicznej i hydrograficznej). Jedynym z niewielu kartograficznych efektów prac Urzędu jest „Atlas świata dla niewidomych i słabowidzących”, który ma być zaprezentowany podczas zbliżającej się konferencji MAK (Paryż, 3-8 lipca br.).
O wiele aktywniejszy jest Państwowy Instytut Geologiczny. W ciągu ostatniego roku wydał on bowiem wiele nowych arkuszy map: szczegółowej geologicznej, litogenetycznej, geośrodowiskowej i geochemicznej. Z myślą o laikach Instytut opracował pięć nowych map geologiczno-turystycznych dla parków narodowych: Białowieskiego, Babiogórskiego, Poleskiego, Roztoczańskiego i Wigierskiego.
A na rynku komercyjnym wydawnictwa kojarzone z kartografią kładą coraz mniejszy nacisk na mapy. Przykładem jest „Wielki Atlas Polski” wydawnictwa Demart, który jest niemal wyłącznie reprintem wydanych już wcześniej map. Podobnie prezentują się zresztą nowości wydawnictwa Nowa Era. Wyjątkiem jest za to krakowskie wydawnictwo Compass, nakładem którego ukazał się m.in. „Atlas hydrogeoróżnorodności województwa małopolskiego” (nagrodzony przez Stowarzyszenie Kartografów Polskich tytułem „Mapy roku 2010”).
Do ważnych publikacji kartograficznych ostatnich 12 miesięcy należą ponadto „Atlas rolnictwa Polski” (IGiPZ PAN) i „Atlas linii kolejowych Polski” (wyd. Sprinter). Zdaniem dr. Siwka i uczestników seminarium, choć pozycje te prezentują ciekawe i rzadko pokazywane zagadnienia, to obie zawierają sporo poważnych błędów kartograficznych.
Spotkanie było także okazją do przedstawienia nowych atlasów narodowych (lub publikacji o zbliżonej formule). W ciągu ostatniego roku o tego typu pozycje wzbogaciły się m.in.: Meksyk, Korea Płd., Bułgaria i Luksemburg.
Jerzy Królikowski
|