Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
|2025-02-04| Geodezja, Firma, CIEKAWE TEMATY

Jest lepiej, czy nie? Płace w branży geodezyjnej 2024

W ostatnich 12 miesiącach wynagrodzenia w branży geodezyjnej wzrosły o prawie 12% – tak wynika z najnowszego badania Geoforum.pl. Wzrost ten zdaje się jednak pozostawać bez większego wpływu na zadowolenie badanych.
Autor: DAMIAN CZEKAJ


Jest lepiej, czy nie? Płace w branży geodezyjnej 2024

W naszej tegorocznej edycji badania wzięło udział ponad 700 osób. Dziękujemy wszystkim, którzy wypełnili ankietę na Geoforum.pl!
Podobnie jak w poprzednich latach poprosiliśmy o podanie średniego miesięcznego wynagrodzenia netto za ubiegły rok oraz o odpowiedź na kilka pytań charakteryzujących badanego i jego miejsce pracy.
Wyniki ankiety przedstawiamy na sześciu mapach oraz w tabeli zamieszczonej na końcu artykułu.

• Porównanie procentów

W 2024 r. średnie miesięczne wynagrodzenie netto wszystkich uczestników badania wyniosło 6489 zł i było o 11,6% wyższe od średniej za 2023 r. Natomiast mediana, czyli wartość środkowa, urosła z 4500 zł do 5200 zł (+15,6%) W tym samym czasie przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (chodzi o podmioty, w których liczba pracujących przekracza 9 osób) urosło o 11,0% do 5965 zł, a płaca minimalna – o 17,2% do 3262 zł. Z kolei przeciętne wynagrodzenie w całej gospodarce narodowej między III kwartałem 2023 r. a III kwartałem 2024 r. (na razie brak nowszych danych) zwiększyło się o 13,4%.

Wszystkie te procenty znacząco przewyższają średnioroczny wskaźnik inflacji, który w 2024 r. wyniósł 3,6%. Mimo to 73% uczestników ankiety Geoforum.pl uznało swoje wynagrodzenie za niesatysfakcjonujące, a w komentarzach przeważają głosy krytyczne wobec sytuacji w branży.

• Gdzie mniej, gdzie więcej

Województwem z najwyższym wynagrodzeniem pozostało lubuskie. Zatrudnione tam osoby zarabiają średnio 8552 zł. Na drugie miejsce – po rekordowym wzroście o 44% – awansowało natomiast województwo podlaskie ze średnią płacą wynoszącą 8074 zł. Za tak wysokie wyniki tych regionów odpowiada przede wszystkim większy niż w pozostałych częściach kraju udział właścicieli i prezesów firm w ogólnej liczbie badanych.

Na najniższym miejscu podium uplasowało się województwo dolnośląskie (7440 zł). Z kolei najniższe zarobki odnotowaliśmy w województwach warmińsko-mazurskim (4696 zł), opolskim (5472 zł) oraz łódzkim (5489 zł). W tych dwóch ostatnich regionach spadki w porównaniu z 2023 r. wyniosły odpowiednio 12% i 9%. Trzecim województwem, w którym zmalało średnie wynagrodzenie, jest zachodniopomorskie – o 4%.


Z naszego badania wynika, że w geodezji mężczyźni zarabiają dużo więcej od kobiet (6975 zł do 5092 zł), a pracownicy sektora prywatnego (6813 zł) – od zatrudnionych w administracji rządowej (5554 zł) i samorządowej (5383 zł). Jeszcze większa dysproporcja – co jednak nie powinno dziwić – zarysowała się między ankietowanymi zajmującymi kierownicze i niekierownicze stanowiska. Różnica w średnim wynagrodzeniu tych dwóch grup przekroczyła 3 tys. zł.

Generalnie pensje badanych z branży geodezyjnej i kartograficznej są bardzo zróżnicowane. Średnie wynagrodzenie 10% najgorzej opłacanych ankietowanych to 3382 zł, a 10% najlepiej opłacanych – 15 123 zł.

• Te same bolączki

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy odsetek ankietowanych usatysfakcjonowanych z wysokości swojego wynagrodzenia wzrósł wprawdzie o 3 punkty procentowe, ale dalej pozostaje na bardzo niskim poziomie 27%.

Ci niezadowoleni w uwagach do ankiety nie szczędzą słów krytyki wobec realiów panujących w branży geodezyjno-kartograficznej. Pracownicy przekonują, że płace stoją w miejscu, szefowie nie chcą słyszeć o podwyżkach, zasłaniając się trudną sytuacja na rynku, a coś ekstra można dostać co najwyżej w kopercie „pod stołem”. Przedsiębiorcy narzekają z kolei na niskie ceny i zabójczą konkurencję, które uniemożliwiają wypracowanie większego zysku. Lektura tych komentarzy po raz kolejny skłania do zadania sobie pytania, czy jest wzrost w geodezji, jak wskazują na to liczby, czy go nie ma?

Damian Czekaj

Wybrane komentarze uczestników badania Geoforum.pl:

Wstyd już się przyznawać, że pracuję w geodezji. Geodezja to błąd życiowy. Szkoda życia na pracę w tym zawodzie. Codziennie myślę, żeby zmienić zawód, tylko nie wiem na co.

Miasto na prawach powiatu, zarobki po 15 latach pracy to najniższa + 250 zł, „bo miasto ma długi”, „bo to od prezydenta zależy”. Są jeszcze uznaniowe nagrody roczne czasem 300 zł. Dla skali warto podać, że 1 m kw. mieszkania w tym mieście kosztuje 9900 zł. Szkolenia, kursy zawodowe tylko dla dyrekcji i kierownictwa.

Wynagrodzenie praktycznie stoi w miejscu, bo ceny usług geodezyjnych od lat rosną (a raczej nie rosną) nieadekwatnie do wzrostu cen inflacji/kosztów prowadzenia działalności. Wszystkie ceny za usługi geodezyjne powinny być minimum dwa razy większe, aby wynagrodzenie było satysfakcjonujące.

Na stanowisku kierowniczym jeszcze da się jakoś wyżyć, zakładając, że nie chwyci człowieka jakaś choroba, nie płaci się kredytów itp., ale pracownicy zatrudnieni na niższych stanowiskach mają bardzo, bardzo licho. Generalnie pensje urzędnicze są bardzo słabe, a do tego traktowani jesteśmy jako geodeci najgorszego sortu. Co do kierowników – na w miarę wysoką średnią rzutuje trzynastka i raz do roku płacone nagrody.

Zwiększenie zarobków w geodezji jest możliwe po usunięciu weryfikacji w starostwie i oddaniu pełni odpowiedzialności geodetom uprawnionym.

Zarabiam na swoim średnio 7 tysięcy na rękę, mam uprawnienia, swoją działalność, kilkanaście lat doświadczenia. Więcej się nie da, każda próba podniesienia cen usług kończy się przytemperowaniem, tzn. klient znika... zapewne do tańszego geodety. Zobaczcie sobie w ogłoszeniach, ile zarabiają w Polsce: informatycy, lekarze, weterynarze, farmaceuci, fizjoterapeuci, pielęgniarki. Tam 7000 zł to na rękę dla początkującego świeżaczka zaraz po studiach w wieku 26 lat. Ale to są zawody, że jak się nie podoba w Polsce, to można znaleźć pracę w całej Europie za 20–30 tys. zł. A geodetę uprawnionego kto na zachodzie potrzebuje? Tylko młodego silnego byka do obsługi budowy i to też góra za 3 tysiące euro, dopóki ma zdrowie. Nie jesteśmy zawodem, który wysysa zachód. Więc powinno się pozamykać uczelnie geodezyjne i przestać kształcić geodetów. Ale nikomu na tym nie zależy, wszyscy chcą kasy – w tym wykładowcy, nauczyciele. Więc kształcą geodetów, przyszłych biedaków, którzy przy dobrych wiatrach po kilkunastu latach zarabiają mniej niż świeżynki po innych studiach w wieku 26 lat. Gratuluję kolejnym tegorocznym tysiącom nowych kształcących się geodetów, pogadamy za parę lat. Wtedy przyjdźcie tutaj i pochwalcie się swoim luksusowym życiem.

Ceny zamiast rosnąć równo z inflacją, to, niestety, stoją w miejscu. Ceny niektórych geodetów są z 2010 roku. Za dużo jest geodetów na rynku oraz pracowników urzędów dorabiających w godzinach pracy.

Podsumowując jednym zdaniem: ilość wykonywanej pracy plus odpowiedzialność nie są adekwatne do uzyskiwanych zarobków.

Zleceń i pracy jest tak dużo, że przez większą część roku ciężko jest się wyrobić ze wszystkim. Ceny, a zarazem zarobki – satysfakcjonujące. Wysokie koszty pracy i brak kandydatów blokują rozwój mojej firmy.

Praca w geodezji nie daje perspektyw na rozwój ani godne wynagrodzenie. Po wielu latach doświadczenia trzeba walczyć o podwyżki, aby nie mieć najniższej krajowej na umowie.

Ciężka praca za małe pieniądze. Bajzel w terenie i kiepskie dane z ośrodków sprawiają, że praca w geodezji to męka.

Geodeci sami zaniżają ceny. Konieczne jest wprowadzenie jakiegoś cennika z minimalnymi cenami.

Zarobić można, ale kosztem własnego zdrowia, czasu i rodziny. Jakbym mógł się cofnąć w czasie, to wybrałbym inną pracę.

Zarobki nie są satysfakcjonujące, są nieadekwatne do:
1) wysiłku, na jaki trzeba było się zdobyć, żeby zostać geodetą,
2) odpowiedzialności, jaką mamy za wykonywane czynności (pomyłka przy tyczeniu i spłacasz kogoś do końca życia).
Na rynku jest przesyt geodetów, więc jest walka cenowa o zlecenia. Koszty prowadzenia działalności i życia rosną, ale ciężko podnieść ceny, bo poskutkuje to brakiem zleceń. Ogólnie pracy jest coraz mniej, bo ludzie boją się budować przy obecnych kosztach materiałów, usług budowlanych czy kredytów. A jeżeli się budują, to mały domek na zgłoszenie (więc mapa nie jest potrzebna) i go nie inwentaryzują. Zmorą są też osoby pracujące w starostwach, które dorabiają sobie wykonując fuszki oraz osoby pracujące „na czarno”. Co roku piszemy o tych problemach, ale kompletnie nic to nie daje. Jest coraz gorzej.

Przez ostanie 7 lat nie otrzymałam żadnej podwyżki. Dopiero we wrześniu minionego roku nastąpiła zmiana. Niestety przy inflacji, która króluje od wielu lat, trudno uznać 400 zł za satysfakcjonującą podwyżkę.

Warmińsko-mazurskie i podlaskie to jakaś czarna dziura z geodezji. Kobieta z dzieckiem nie ma pracy poza urzędem, a w urzędach dochodzi do licznych naruszeń, mobbingu, starości są „bezradni” i rozkładają ręce, bo „nie ma specjalistów”. Ta stara komuna na Mazurach nie pozwala się rozwijać, a co dopiero godnie zarabiać. Specjaliści są, lecz w starostwach panuje monopol, konflikt interesów, a przede wszystkim NEPOTYZM! Czas zrobić porządek w jednostkach samorządowych, na które nie ma bata.

Zarabiam 16 000 zł, ale pracując jako kierowca ciężarówki na Islandii. Skończyłem geodezję, czuje się oszukany, przepracowałem w Polsce po studiach rok na stanowisku geodety. Mogę powiedzieć jedno: zawód geodety to szok i wielkie szambo. 5 lat zmarnowanych na studiowanie. Efekt: praca za 4 tysiące zł na deszczu i w pokrzywach. Starsi koledzy geodeci w firmie po 10 latach pracy – 6 tysięcy zł. Wszyscy zestresowani, aby na rachunki starczyło. Rzuciłem to i zrobiłem kurs na ciężarówki w miesiąc. Na drugi miesiąc już pracuję na Islandii za 16 tysięcy zł na rękę na początek. 4 tygodnie płatnego urlopu. Geodezja to szambo, jakich mało.

Po ukończeniu studiów na wydziale geodezji dostałem nieźle w 4 litery. Płaca w każdej firmie to poziom Biedronki. W jednej szef zaproponował, że możemy sobie przyjść dorobić w sobotę, malując ściany. Nie da się opisać tego, co się dzieje w geodezji. To wykształcenie gnoi ludzi! Studiują po kilka lat, a później bida aż piszczy. Nawet ci uprawnieni żyją jak dziady, mój szef jeździł 10-letnim Kangoo – biznesmen geodezji. Zrobiłem kurs dwa tygodnie na diagnostę aut. Zatrudniłem się u kolegi, który nie stracił kilku lat na studiowanie kierunku bez przyszłości. Teraz ma już swoją stacje. Rzuciłem geodezję i mam teraz 8 tysięcy na rękę u kolegi, więcej niż większość ludzi pracujących w geodezji po kilkunastu latach. SZOK. Ludzie bez wykształcenia mają stokroć więcej pieniędzy i szacunku niż geodeci z kilkunastoletnim wykształceniem. Bieda i status ofiary już wrósł na dobre w zawód geodety.

Pracuję w sektorze prywatnym. Na umowie oczywiście najniższa krajowa, reszta do ręki. Brak perspektyw, że to się zmieni – szef się nie zgadza na zmianę kwoty na umowie na wyższą. Aktualnie zarobek na rękę to około 4700 zł po 4 latach pracy w zawodzie.

Niedługo będę zmuszona zacząć polować.

Średnie wynagrodzenie netto geodetów i kartografów w 2024 r.
Kryteria podziału odsetek uczestników wynagrodzenie
Płeć kobieta 26% 5092 zł
mężczyzna 74% 6975 zł
Wykształcenie średnie 9% 6288 zł
licencjackie lub inżynierskie 38% 6571 zł
magisterskie 52% 6459 zł
doktorat lub wyżej 1% 7309 zł
Staż pracy do roku 2% 4323 zł
1–5 lat 14% 4815 zł
5–10 lat 24% 6014 zł
powyżej 10 lat 60% 7132 zł
Uprawnienia zawodowe w jednym zakresie 15% 7021 zł
w więcej niż jednym zakresie 23% 8055 zł
nie posiadam 62% 5771 zł
Podstawowe miejsce zatrudnienia sektor prywatny 76% 6813 zł
administracja rządowa 3% 5554 zł
administracja samorządowa 20% 5383 zł
szkoła, uczelnia lub instytucja naukowa 1% 6308 zł
Forma zatrudnienia umowa o pracę na czas nieokreślony 64% 5588 zł
umowa o pracę na czas określony 10% 5204 zł
umowa o dzieło lub zlecenie 1% 4766 zł
działalność gospodarcza na własny rachunek 24% 9569 zł
"na czarno" 1% 5750 zł
Zajmowane stanowisko kierownicze 40% 8535 zł
niekierownicze 60% 5125 zł
Wszyscy uczestnicy ankiety 100% 6489 zł


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy



zobacz też:



wiadomości

Wapno - krajobraz po katastrofie
play thumbnail
czy wiesz, że...
© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
[email]
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama