|2020-09-23|
Geodezja, Prawo
Służba Geodezyjna debatowała o jednolitej interpretacji nowego prawa
Które przepisy nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego oraz nowego rozporządzania ws. standardów budzą wątpliwości interpretacyjne i jak należy je jednolicie stosować? Zagadnienia te były tematem dzisiejszej (23 września) wideokonferencji głównego geodety kraju. W spotkaniu uczestniczyło blisko tysiąc osób – przedstawicieli GUGiK, wojewódzkich inspekcji geodezyjnych oraz starostw i urzędów miejskich.
Ważna współpraca, życzliwość i… zawodowa logika
Już na wstępie GGK Waldemar Izdebski podkreślił, że to, iż nowe przepisy początkowo budzą wątpliwości i są różnie interpretowane, nie jest niczym niezwykłym. Przy ich pisaniu nie wszystkie konsekwencje wejścia regulacji w życie da się bowiem przewidzieć.
GUGiK podejmuje jednak liczne działania, by ujednolicić stosowanie prawa w skali całego kraju. To nie tylko wydawanie stanowisk (patrz koniec wiadomości), ale także bezpośrednie kontakty ze starostwami i wykonawcami prac geodezyjnych, dzięki którym udało się już rozwiązać kilka sporów. GGK zachęcił jednocześnie przedstawicieli powiatów, by w razie wątpliwości kontaktowali się z GUGiK lub miejscowym WINGiK-iem. – Nic tak nie pomaga jest bezpośrednia rozmowa i wzajemna życzliwość – podkreślił. Dodał też, że w niektórych przypadkach wystarczy po prostu kierować się zawodową logiką.
Odnosząc się do konkretnych problemów interpretacyjnych, przypomniał, że zgodnie z nowymi przepisami odpowiedzialność za jakość pracy geodezyjnej w znacznej mierze spoczywa teraz na jej kierowniku. Przepisy mówią wprost, że to on odpowiada np. za dobór technologii pomiarowej. Zatem jeśli geodeta deklaruje wykonanie pomiaru z określoną dokładnością, to należy założyć, że została ona dochowana, a nie żądać szczegółowych wyjaśnień. – Nowe przepisy opierają się za zaufaniu – podkreślił Waldemar Izdebski.
Etapowanie
Sporo wątpliwości uczestników wideokonferencji budziła procedura etapowania. Zwracano uwagę, że z jednej strony ma ona usprawnić realizację prac geodezyjnych, a z drugiej strony bywa nadużywana przez wykonawców, co uszczupla przychody powiatów. Przykładem jest chociażby stosowanie „pajączków” (skomplikowanego obszaru objętego pracą) czy wykonywanie kilku map na jednym zgłoszeniu. Pytano więc, czy powiat może odmówić etapowania lub żądać od wykonawcy dokumentów uzasadniających tę procedurę.
Adrianna Ogonowska z GUGiK wyjaśniła, że weryfikator nie ma podstaw prawnych do żądania takich dodatkowych dokumentów, choć może po prostu odmówić etapowania. Jako że taka odmowa nie jest decyzją administracyjną, jedyne, co wykonawca może w takim przypadku zrobić, to złożyć skargę do WINGiK-a. [sprostowanie: W pierwszej wersji wiadomości błędnie zacytowaliśmy Panią Adriannę Ogonowską, jakoby skarga miała być składana do starosty. Za pomyłkę przepraszamy]
GGK zauważył jednocześnie, że trzymając się literalnie definicji mapy do celów projektowych (MdcP) oraz inwentaryzacji powykonawczej jedna praca powinna obejmować wykonanie tylko jednej mapy. Gdy zatem geodeta w ramach jednej pracy chce wykonać kilka map, nie należy się godzić na etapowanie.
Klauzulowanie kontra oświadczanie
Nowelizacja Pgik dała wykonawcom prac geodezyjnych możliwość składania oświadczeń o pozytywnej weryfikacji, co jest równoznaczne z urzędową klauzulą. Podczas wideokonferencji zastanawiano się, dlaczego część geodetów wciąż zwraca się o klauzulowanie, choć oświadczanie wydaje się znacznie wygodniejsze. W odpowiedzi zwracano m.in. uwagę, że w niektórych samorządach organy administracji architektoniczno-budowlanej akceptują tylko mapy z klauzulą, a bywa i tak, że mapy z oświadczeniem wprawdzie akceptują, ale poddają je dodatkowej kontroli.
Waldemar Izdebski podkreślił, że nie ma podstaw prawnych do takich działań, bo klauzula jest równoważna oświadczeniu. Zapewnił też, że GUGiK ściśle współpracuje z Głównym Urzędem Nadzoru Budowlanego, by rozpowszechnić właściwą interpretację tych przepisów.
W toku dyskusji pojawiło się jeszcze kilka innych wątpliwości dotyczących klauzulowania MdcP i map z inwentaryzacji. W nawiązaniu do nich część uczestników postulowała nawet, by całkowicie zrezygnować z klauzulowania tych opracowań, skoro istnieje możliwość oświadczania.
Szkice polowe i mapy porównania z terenem
Zgodnie z nowymi standardami geodezyjnymi to kierownik pracy decyduje o tym, czy do operatu dołączać szkic polowy oraz mapę porównania z terenem (ta druga jest obowiązkowa tylko dla MdcP). Jak jednak sygnalizowali uczestnicy wideokonferencji, niektórzy wykonawcy nie załączają tych opracowań, choć w niektórych przypadkach konieczność ich wykonania wydaje się oczywista, a ich brak może być źródłem różnych problemów.
W trakcie dyskusji pojawiły się głosy, że wykonanie tego opracowania można wymusić, powołując się spójność baz danych. GGK przyznał jednak, że brzmienie standardów nie pozostawia wątpliwości – decydujący głos ma tu kierownik pracy. Jednak kierując się swoją fachową wiedzą, nie powinien on tego obowiązku unikać.
Przypominamy interpretacje GGK
Przypomnijmy, że wiele innych problematycznych kwestii stosowania nowych przepisów zostało w ostatnich tygodniach omówione w stanowiskach GGK. Dotyczą one:
- okresu obowiązywania nowych standardów geodezyjnych, zasad zgłaszania prac i udostępniania geodetom materiałów PZGiK, składania oświadczeń o pozytywnej weryfikacji, aktualizacji EGiB (więcej),
- obowiązku weryfikacji mapy do celów projektowych w przypadku jej klauzulowania (więcej),
- problemu obchodzenia prawa w zakresie deklarowania obszaru objętego pracą geodezyjną oraz zamawiania wypisu z wykazu działek i podmiotów (więcej),
- zasad udostępniania wykonawcom prac geodezyjnych materiałów PZGiK w ramach ryczałtu (więcej),
- 84 kwestii zebranych przez śląskiego WINGiK-a (więcej),
- stosowania paragrafu 31 nowego rozporządzenia o standardach geodezyjnych (więcej),
- klauzulowania map dla budownictwa (więcej),
- zakresu pracy geodezyjnej polegającej na opracowaniu mapy do celów projektowych (więcej).
Jerzy Królikowski
|