Jerzy Królikowski, Anna Wardziak
RODO już blisko
Nieuchronnie zbliżający się termin obowiązywania tzw. rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) wywołuje niepokój w jednostkach administracji publicznej oraz wśród przedsiębiorców. A co dla geodezji oznacza wejście w życie europejskiego ogólnego rozporządzenia o ochronie danych?
|
Za niedostosowanie się na czas do przepisów RODO grożą surowe kary – nawet do 4% rocznych obrotów. Żerują na tym różne spółki oferujące usługi i produkty rzekomo niezbędne do wdrożenia RODO. Do ich ofert warto podchodzić z dużą ostrożnością, a przede wszystkim dokładnie przeanalizować zapisy samego rozporządzenia.
RODO to unijny akt prawny, który wszedł w życie już 24 maja 2016 r., ale jego przepisy zaczną obowiązywać dopiero od 25 maja bieżącego roku. RODO definiuje zasady przetwarzania, wykorzystywania i przechowywania danych osobowych w trochę odmienny sposób niż dotychczas. Nowe przepisy wprowadzają wiele obowiązków, nowe rodzaje odpowiedzialności, ale też sankcje finansowe. RODO ma obowiązywać w całej Unii Europejskiej i w związku z tym nie jest wymagane wprowadzanie jakichkolwiek krajowych przepisów implementujących. Jednak każde unijne państwo może we własnym zakresie doprecyzować te regulacje. Polska chce skorzystać z tej możliwości. Posłuży do tego ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzenia 2016/679. Obecnie jest ona procedowana przez rząd i nie ma szans, by weszła w życie do 25 maja. Ważne, że RODO zastąpi dotychczasową ustawę o ochronie danych osobowych.
Co ciekawe, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” generalny inspektor ochrony danych osobowych Edyta Bielak-Jomaa wprost przyznała, że kierowana przez nią instytucja nie jest gotowa do realizacji obowiązków narzuconych przez RODO (a więc m.in. kontrolowania przedsiębiorców). Przypomniała również, że choć RODO przewiduje spore kary finansowe, to nie będą one automatycznie nakładane w każdym przypadku stwierdzenia naruszenia rozporządzenia. Na marginesie dodajmy, że procedowana ustawa zakłada przejęcie obowiązków generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) przez nowy byt – Urząd Ochrony Danych Osobowych, co zapewne spotęguje zamieszanie towarzyszące spóźnionemu względem RODO wejściu w życie tych przepisów.
Regulacjami RODO zostaną objęte wszystkie organy i podmioty działające w Unii Europejskiej, które przetwarzają dane osobowe. Podkreślmy, że pod pojęciem „przetwarzania” rozumie się również ich gromadzenie, co oznacza, że przepisy te dotyczą zdecydowanej większości firm (a już na pewno geodezyjnych). Na początku tego roku Ministerstwo Cyfryzacji zaproponowało, by z niektórych obowiązków wyłączyć małe i średnie przedsiębiorstwa, szybko jednak z tego pomysłu zrezygnowano.
Jak się przygotować do RODO?
Wyjaśniała to podczas seminarium zorganizowanego przez stołeczny oddział Stowarzyszenia Geodetów Polskich w Falentach (25-27 kwietnia) Maria Osierda, starszy inspektor z Departamentu Inspekcji w Biurze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Na początek należy przygotować „mapę inwentaryzacyjną”. W jej ramach określić trzeba w odniesieniu do danych osobowych: sposób, w jaki one wpływają (jakimi kanałami, a następnie na jakich formularzach i jakie są ich wzory; formularze należy uaktualnić), aktualną podstawę prawną, gdzie trzymamy dane (zabezpieczenia techniczne i organizacyjne), wypływ danych (komu ujawniamy/udostępniamy lub powierzamy dane), okres przechowywania.
Zdaniem inspektor Marii Osierdy w związku z wejściem RODO nie zmieniają się w istotny sposób zasady przetwarzania danych osobowych, natomiast zwiększają się prawa osób, których dane dotyczą…
Pełna treść artykułu w majowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|
REKLAMA |
|
|